Z lwem jeszcze jakoś poszło.
Ale zebry mnie pokonały!!!!Całe mnóstwo pólkrzyżykowych i ciągła zmiana kolorów.
Więc zabrałam się za ptaszka.Myślę,że to sęp, ale pewności nie mam.Nie jestem ornitologiem.Zostanie jeszcze żyrafa i słoń, no i jeszcze ramka na deser/brrr.../